Na całość miałem pięć rolek wełny, okazało się to za mało i trzeba było dokupić jeszcze dwie.
Układanie szło bardzo łatwo. Dowiedziałem się, że wełna z lewej i prawej strony powinna być szersza o około 2 centymetry. Odcinałem z każdej rolki odpowiedni wymiar, następnie rozwijałem ją. Resztę rolki docinałem w brakujące miejsce.
Prosta i przyjemna robota. Jedynie trzeba mało przy tej pracy mówić a najlepiej wcale buzi nieotwierań, bo pył z wełny osadza się na gardle i troszkę drapie. Najlepiej używać maski, ja nie używałem i przez chwilę gardło drapało. Ale żyję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz